10 książek dla twojego nieprzyjaciela

By | 15:22 5 comments


Każdy z nas na pewno ma kilka osób w swoim gronie znajomych, które by z chęcią się usunęło z listy kontaktów na Facebooku, ba! Zaryzykowałabym wymiany ich za bardziej wartościowy przedmiot (jedzenie?). 
Głupota ludzka nie zna granic, a już sam Sokrates stwierdził, że jest więcej debili (wiem co mówię, jestem w trakcie czytania Obrony Sokratesa). Jeżeli masz pod ręką takiego debila, takiego nieznośnego ,,ziomeczka'' to warto mu pokazać jak bardzo go nienawidzisz. Jak? Wręczając książkę! 


~1~ 
50 twarzy Greya

Coś idealnego dla twojego ex (albo i twojej). Treść na pierwszy rzut oka niesamowicie pusta (jak właśnie twoja była połówka), a autorka ewidentnie przelała swoje fantazje erotyczne (które testowała na swoim mężu) na papier. Pokaż co drań stracił. Niech obliże się za smakiem, gorzko zaszlocha. Albo uzna cię za boginię seksu, albo za głodną takich doznań i zrozumie ile straci.

~2~
Twórczość Schopenhauera

Dedykacja dla tych najgorszych. Nie ma nic lepszego, niż zgorszenie na światopogląd przesiąkniętym hedonizmem i materializmem.
Człowieka najbardziej dotyka prawda, a czy Schopenhauer ją miał? Trochę powątpiewam, ale jego rozmyślania nad podświadmością i ego są iście zajmujące. Osoba, która przeczyta coś z jego twórczości na pewno nie będzie tą samą materialistyczną świnią. Przynajmniej nie powinna, ale czy coś do takich ludzi dotrze?

~3~
Biblia

I tutaj mówię całkiem serio.  Nie będę opowiadać się po stronie wierzących, albo ich przeciwników. Bardziej o te dwie skrajności. Na pewno kogoś takiego znacie. Skrajnie wierzącego, albo skrajnie niewierzącego.
Biblia jako z tych wielkich ksiąg posiada moralne prawdy o życiu, a odczytanie niektórych ukrytych znaczeń stanowi nie lada problem (nie wspominając o interpretacji).
Jak Ją podarujesz takiej osobie i zakładając, że to przeczyta, jestem przekonana, że będzie miał niezły kogiel mogiel w głowie.

~4~
Pan Tadeusz 

Oh no ja od lektur nigdy się nie odczepię! W każdym razie mam bzika na punkcie mojego drogiego Mickiewicza, a mimo wszystko w liceum byłam niegodna by przeczytać w całości Pana Tadeusza. Z ochotą bym wręczyła taką książkę takiej osobie, która udaje, że pozjadała wszystkie rozumy. Niech przez to przebrnie bez szwanku na ciele i duchu.

~ 5 ~

Rok 1984

Teraz mogę się narazić dla większości blogosfery o tematyce książkowej, ale muszę to powiedzieć: JAK MNIE OCZY BOLĄ KIEDY WIDZĘ GDY KTOŚ POLECA KSIĄŻKI POKROJU ,,DZIEWCZYNA Z POCIĄGU'' ALBO ,,ZMIERZCHU''! Przeglądając inne blogi, zdałam sobie sprawę jak wiele osób piszę o takich książkach (Tfu tfu). Na pewno nie raz będę o tym pisać, ale jestem fanką, albo jeszcze ładniej - koneserką klasycznego kanonu literatury przez duże ,,L''. Fakt, że w tej kwestii jestem laikiem. Orwela wręczyłabym własnie takich naiwnym dziewczynom, które sądzą, że każda książka, która na okładce ma napisane słowo B E S T S E L L E R jest tą najlepszą pozycją. Litości... 

~6~ 
Seria Kwiatu Paproci

To jest przykład lekkiej, niewymagającej lektury, która mimo tego, że jest skierowana do kobiecego grona, przesiąknięta jest mitologią słowiańską. To chyba idealna książka by pokazać osobom zapatrzone w zachodnią część świata, co mają pod swoi nosem, a nie umieją tego docenić.

~7~
Elementarz
Pokaż dla osoby, która nie czyta, nie umie czytać, ma problemy z prowadzaniem ambitniejszych rozmów, jak bardzo cię bulwersuje jej cofnięcie w rozwoju. Niech coś z tym zrobi.

~8~
Chujowa pani domu

Dedykacja dla perfekcjonalistów. Ideałów próżno szukać, a jestem zwolenniczką eksponowania swoich wad i zamieniania ich w zalety (nie zawsze się tak da). 

~9~ 
Władca Pierścieni

Sanderson? Clare? Aveyead? Collins? Pokaż dla miłośników współczesnej fantastyki prawdziwe dzieło. Takich już się nie stworzy ponownie.

~10~
Lalka

Dla wszystkich pustych panienek i panów, które ich wnętrze równa się dziurze w studni. Oh to podłe znęcać się nad ludźmi w sposób bardziej wyrafinowany od nich. Już widzę ich katorgę przy czytaniu i próbie interpretacji tytułu i twoich intencji. To naprawdę podłe, ale jak cieszy! 


5 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Hahah zgadzam się co do ,,Lalki" :D
    Trochę mnie zaskoczyłaś ,,Rokiem 1984" i faktycznie już chciałam się czepiać, ale przeczytałam co napisałaś i zgadzam się nawet z twoim zdaniem. :3
    Na "50 twarzy Greya" to bym uważała, bo może jednak się temu nieprzyjacielowi spodobać. :D :P
    ,,Pan Tadeusz" to w ogóle czasami aż nie wiem co mówić o tej książce...
    Bardzo fajny post. Pozdrawiam ♥ Lost in my books

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm. Ktoś kto lubi czytać może być nieprzyjacielem? 😀 Lalkę lubię, Grey'a przeżyłam choć drugi raz nie dałabym rady. Ale reszta ok😀Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pełne uznanie za ten wpis. Masz fantastyczne poczucie humoru. Co do wybranych powieści, zgadzam się z Tobą w pełni. Widzę, że podobnym uczuciem darzymy i Orwella (jak nic, proroctwo), i Mickiewicza. Ten drugi ma u mnie tylko lekki plusik za "Dziady". Win za "Pana Tadeusza" jednak nic nie zmaże.
    PS. A "Grey'a" rzeczywiście wręczyłam byłemu. Nie mogłam się powstrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze widzieć swojego człowieka! :D Dzięki za uznanie.

      Usuń